Oto dzisiaj obie wystąpiłyśmy w kapeluszach, jakie to piękne nakrycia głowy;) Może dla wielu kapelusz to nic odkrywczego i niezwykłego, ale w naszej miejscowości to wręcz mega oryginalność i odwaga założyć takie cudo. Oczywiście się z tego śmieję:D Tylko dlaczego tak jest? Jeszcze pół wieku temu, jak i wcześniej kapelusz lub inne nakrycie głowy było wręcz obowiązkiem, szkoda, że taka moda zanikła. Cieszę się jednak, że nakrycia głowy znów powracają do łask i z wielką chęcią będę gromadziła swoją małą kolekcję tych cudeniek. Niestety jak na razie posiadam tylko dwa egzemplarze: słomiany kapelusz na lato i ten czarny, który widzicie na zdjęciach, B. posiada tak samo jak ja liczną kolekcję ;)
Ja (P.) wybrałam turkusowy płaszczyk, spodnie ze wzorkiem, kozaczki i oczywiście kapelusz. B. natomiast założyła ciemno brązowy płaszczyk, czarne spodnie i buty na niewielkim obcasie, a całość urozmaiciła oliwkowym kapeluszem. Oczywiście nasze nakrycia głowy różnią się tak samo jak my, ja wybrałam kapelusz z szerokim rondem, a B. z węższym i postawiła na kolor.
B:
kapelusz: Top secret
buty: House
P:
kapelusz: Kari
płaszczyk: House
spodnie: second hand
P&B